20.04.2024 08:40
Komu przeszkadzał Lewicki?
Zmiana opcji politycznej umożliwiła zmiany w zarządzie naszej spółki. Jak pamiętamy, prezesem została wówczas Małgorzata Iwanejko i zdawać by się mogło, że będzie ona miała szanse realizacji wizji rozwoju spółki, jaką zaprezentowała w postępowaniu konkursowym przed radą nadzorczą. Głównym zadaniem, jakie rada postawiła przed tamtym zarządem, było opracowanie strategii rozwoju firmy na najbliższe 10 lat. Po kilku miesiącach kierowania spółką pani prezes przestała się podobać decydentom z Ministerstwa Skarbu Państwa. Nigdy nie ukrywałem, że byłem zagorzałym przeciwnikiem niczym nieuzasadnionej zmiany na stanowisku prezesa. W efekcie powołano na stanowisko prezesa Krzysztofa Lewickiego.

Swoją pracę rozpoczął on w burzliwym okresie, kiedy to większość uprawnionych decyzją urzędnika MSP została pozbawiona należnej dywidendy. To wtedy właśnie nie kto inny, jak tylko prezes Lewicki wykazał dobrą wolę i chęć polubownego załatwienia sprawy, po myśli zainteresowanych. Z kolei gdy okazało się, że nie będzie możliwości wypłacenia wyższej nagrody na Dzień Chemika z funduszu wynagrodzeń, bez większych problemów zgodził się on również na gratyfikację dla załogi z funduszu socjalnego. Tych kilka przykładów pokazuje, że z zarządem pod kierownictwem prezesa Lewickiego możliwy był dialog służący firmie i załodze. Nie twierdzę, że wszystko szło gładko i po myśli związków zawodowych. Mam tu na myśli chociażby negocjacje wskaźnika wynagrodzeń, czy wdrażanie nowej struktury organizacyjnej. Nie daje to jednak podstaw do zarzucania członkom zarządu złej woli, jak to czyni grupa działaczy, którym prezes Lewicki nadepnął na odciski.

Zarząd w krótkim czasie przedstawił oczekiwaną przez radę długofalową strategię rozwoju spółki i rozpoczął trudny proces restrukturyzacji firmy, by przystosować jej organizację do coraz większej konkurencji na rynku chemicznym. Dywagacje Andrzeja Smętka i Andrzeja Jacyny na temat podobieństwa struktur organizacyjnych Puław i CIECh-u, sugerujące niecne zamiary zarządu, są zwykłym nadużyciem. Strategia Puław, jak wielokrotnie podkreślałem, zakłada samodzielny rozwój naszej firmy. Czy u źródeł wniosku wiceministra Szałamachy o odwołanie prezesa były zarzuty przedstawione w liście dwóch organizacji związkowych? Dziś trudno dociec, gdyż powody te nie były radzie przedstawione poza stwierdzeniem, że minister utracił zaufanie do prezesa naszej firmy w związku z powzięciem informacji prawnie chronionych. I to już wiosną tego roku – jak się później można było dowiedzieć z komunikatu MSP. Gdyby wierzyć wyjaśnieniom ministerstwa, to należałoby zadać sobie pytanie, dlaczego wiceminister Szałamacha, nie podjął natychmiast kroków zmierzających do odwołania prezesa, a uczynił to dopiero teraz.

Jedno jest pewne. Lewicki publicznie stwierdził, że nie interesuje go współpraca z CIECh-em. Na pewno nie był on nieprzychylny załodze ZAP. Większość zarzutów wytoczonych zarządowi przez dwa związki nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Służą jedynie ochronie interesów wąskiej grupy, która niezadowolona z obecnej sytuacji robiła dużo zamieszania, co w konsekwencji przyniosło wiadomy skutek. Z pewnością prezes przeszkadzał autorom listu do ministerstwa. Czy to, co się stało, będzie korzystne dla zakładów? Wątpię. Mam jednak nadzieję, że w obliczu możliwych zagrożeń dla firmy stać będzie większość związkowców na chwilę refleksji i odrzucenie wzajemnych animozji. Nie interesuje mnie zdanie na mój temat nieżyczliwych mi działaczy związkowych. Liczę na sprawiedliwą i obiektywną ocenę mojej pracy w Radzie Nadzorczej przez załogę.


Zbigniew Tkaczyk

Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Nawigacja
· Strona Główna
· Artykuły
· Nowinki
· FORUM
· Linki
· GALERIA
· Facebook
· Wypłata udziałów Chemia-Puławy
· Szukaj
· Kontakt
· CHLEWIK
Reklama
OZZZPRC

ZZPRC KWB

TKKF

Przyjazna Łapa

Facebook FZZ

UKS Badminton Puławy

Statystyki reklamowe
Jesteśmy zrzeszeni




SPAM STOP
Wygenerowano w sekund: 0.13 30,315,351 unikalnych wizyt