20.04.2024 14:20
Zakłady Azotowe „Puławy” nie na sprzedaż!.
Małgorzata Iwanejko:
Dotychczas, jak Państwo wiecie, pracowałam w Nafcie Polskiej. Od momentu gdy musiałam odejść z Zakładów Azotowych, minęło 3,5 roku. Był to jak dotąd jedyny okres mojej nieobecności w spółce. Wcześniej pracowali tu moi rodzice, którzy związani byli również z Zakładami Chemicznymi „Oświęcim”, tak więc można powiedzieć, że przeprowadziliśmy się „za chemią” i z chemią cała moja rodzina zawsze była związana. W związku z tym jest mi to bardzo bliski sektor, nie mówiąc już, że szczególnie bliskie są mi same Zakłady Azotowe „Puławy”. Będę się bardzo starała wypełniać dobrze swoje obowiązki. Myślę, że zdobyłam dużo wiadomości przez moje lata pracy, zaś uzyskane przeze mnie doświadczenie w Nafcie Polskiej dało mi obraz innych spółek, które działają w sektorze chemicznym. Nafta Polska była odpowiedzialna za prywatyzację spółek Wielkiej Syntezy Chemiczne i dlatego wszystkie informacje, które wymienialiśmy z Ministerstwem, posłużą Zakładom Azotowym „Puławy” z jak najlepszym skutkiem. Ze swojej strony bardzo dziękuję za Państwa wsparcie. Wiem, że ono było: jeżeli nie oficjalne, to na pewno duchowe. Podczas przeprowadzania konkursu na stanowisko prezesa czułam, że załoga mnie akceptuje. Obiecuję ze swojej strony, że będę z Państwem wszystko konsultowała. Liczę na dobrą współpracę i wsparcie. Jestem nastawiona na rozwój spółki, na ściągnięcie inwestorów i mogę zapewnić, że nie planuję żadnych niepokojących zmian. Od dnia 5 kwietnia, od godziny 7.00, obejmuję funkcję prezesa Zakładów Azotowych „Puławy”. Zarząd zostaje w takiej postaci, jak to było dotychczas, tj. w jego skład wejdą Marcin Buczkowski i Mieczysław Wiejak.
Pytanie z widowni:
Co Pani miała na myśli, mówiąc o prywatyzacji dotyczącej Zakładów Azotowych „Puławy”?
Małgorzata Iwanejko:
Może niefortunnie użyłam tu słowa prywatyzacja. Miałam na myśli to, że np. spółki takie jak Orlen, zakupiły inne zakłady. Myślę, że wcześniej czy później te zakłady będą sprzedawane i warto będzie się nimi zainteresować. Zakończyliśmy etap pod tytułem „kto kupi Zakłady”, a zaczynamy proces „co mogą kupić Zakłady?”. Dzisiaj wszyscy coś kupują. Mówiąc o prywatyzacji właśnie to miałam na myśli. Uważam, że warto się rozejrzeć i zastanowić co warto zakupić. Szczególnie mam na myśli instalacje amoniakalne, które są obecnie budowane tylko przy tanich źródłach gazu. Tak dla ciekawości - ostatnio w Nigerii została zakupiona pewna firma przez Nefcom, która produkuje ok. 0,5 mln mocznika. Otrzymaliśmy od tej firmy telefoniczne zapytanie, czy nie mamy inżynierów zainteresowanych naprawą ich instalacji mocznikowych i amoniakalnych, więc myślę, że ten temat kiedyś wróci. Natomiast dzięki temu kontaktowi udało mi się uzyskać informację, że płacą oni 36 dolarów za 1000 m sześciennych gazu. Zdaję sobie sprawę, że Nigeria leży daleko od Polski, ale biorąc pod uwagę obecne ceny gazu w Polsce i dalsze zapowiadane podwyżki, nie sposób uznać, że ktoś w kraju wybuduje instalację nawozową. Dlatego uważam, że warto zastanowić się nad zakupem takich instalacji amoniakalnych, które znajdują się przy tanich źródłach gazu.
Pytanie z widowni:
Co dalej z Naftą Polską?
Małgorzata Iwanejko:
Pierwszą decyzją premiera była likwidacja Nafty. Jak dotąd firma nie została zlikwidowana. Nie otrzymała również żadnego stanowiska na piśmie. Natomiast Nafta została zobowiązana do zakończenia procesu prywatyzacji, podpisania odpowiednich dokumentów z pracownikami, jak np. pakiety socjalne. Dzięki temu Nafta stanie się właścicielem ok. 17% akcji Orlenu i ponad 50% Lotosu, 100% Deku i chyba PetroBaltic. Dzięki temu, że jest to spółka w całości Skarbu Państwa, procedura „wyjęcia” i „oddawania” do Skarbu Państwa nie będzie taka długa. Natomiast jeżeli chodzi o części składowe Nafty, tj. Orlen i Lotos, to są to spółki giełdowe i pierwszeństwo w nich mają akcjonariusze. Żeby „wyjąć” to z Nafty i żeby mogła ona być zlikwidowana, musi być przeprowadzona odpowiednia procedura, gdzie należy ogłosić walne zebranie spółek, podjąć uchwały związane ze zmianą wysokości kapitału zakładowego itp. Prawnicy przewidują, że proces ten może potrwać dość długo. Natomiast muszę przyznać, że jest potrzeba, aby istniał podmiot, który spełnia podobne jak Nafta funkcje. Bierze się to z tego, że obecnie kadencje zarządów w naszych spółkach są dość krótkie i nikt nie stara się przeprowadzać projektów np. 10 - letnich, a jest to potrzebne. W Unii Europejskiej bardzo często mają miejsce spotkania, gdzie głównym tematem jest przyszłość chemii. Musimy być obecni na tych spotkaniach i brać udział w dyskusjach. Na przykład pod koniec marca br. miało miejsce spotkanie, którego tematem była dyskusja nad zabronieniem stosowania saletry amonowej. Stanowi to zagrożenie dla przyszłości spółki. Musimy to monitorować. Na takie spotkania nie powinni jeździć wyłącznie naukowcy, prawnicy czy przedstawiciele ministerialnej agendy, lecz przede wszystkim przedstawiciele przemysłu chemicznego. Dlatego zawsze stałam po stronie Zakładów Azotowych i przeciwstawiałam się urzędnikom, którzy mówili, że czegoś się nie da zrobić. Jeżeli Zakłady mają jakieś pomysły, to zawsze należy je wspierać w realizacji, a nie blokować.

Opracował Rafał Bochniarz
Komentarze
#1 | Marek-ZZPRC dnia 06.04.2006 11:45:53
ZOBACZYMY JAK BĘDZIE PRACOWAĆ
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Nawigacja
· Strona Główna
· Artykuły
· Nowinki
· FORUM
· Linki
· GALERIA
· Facebook
· Wypłata udziałów Chemia-Puławy
· Szukaj
· Kontakt
· CHLEWIK
Reklama
OZZZPRC

ZZPRC KWB

TKKF

Przyjazna Łapa

Facebook FZZ

UKS Badminton Puławy

Statystyki reklamowe
Jesteśmy zrzeszeni




SPAM STOP
Wygenerowano w sekund: 0.10 30,318,793 unikalnych wizyt