A wszystko to za sprawą malutkiego, skromnego, niebieskiego kwiatuszka. To dzięki niemu Janowiec, jego mieszkańcy i setki przybyłych z całej Polski gości, przeżyli niezapomniany dzień. Był międzypokoleniowy polonez, był kamień Solidarności, dąb symbolizujący wolność i wreszcie monumentalna inscenizacja "Strasznego Dworu" w ruinach janowieckiego zamczyska, która zaparła dech w piersiach tysiącom widzów.
Właśnie tak wyglądały tegoroczne regionalne obchody Święta Polskiej Niezapominajki.
- Ta nasza nowa, typowo polska tradycja narodziła się całkiem przypadkiem. Wymyśliłem ją jako alternatywę obchodzonego w zimie Dnia Zakochanych. Przecież maj jest o wiele lepszy do świętowania - mówi popularny dziennikarz radiowy Andrzej Zalewski.
W niedzielę janowiec zatonął w błękitnych niezapominajkach, mających być znakiem ludzi dbających o przyrodę, ceniących typowo polskie krajobrazy, dążących do odkrywania i krzewienia narodowej historii.
Głównymi organizatorami wydarzenia, dzięki któremu oczy całej Polski tego dnia spoglądały na Janowiec, były Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym, którego oddział stanowi Muzeum Zamek oraz miejscowy Zespół Szkół im. J. S. Lubomirskiego. Współorganizatorami zaś były: Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego, Teatr Muzyczny w Lublinie i Gminny Ośrodek Kultury w Janowcu.
Obchody Święta Niezapominajki otworzyła msza święta w kościele parafialnym pw. Św. Stanisława. Oficjalne rozpoczęcie uroczystości miało miejsce przed budynkiem ZS im. J. S. Lubomirskiego. Uczniowie janowieckich szkół przygotowali program artystyczny zatytułowany "Kwiaty polskie i inne kwiaty muzyczne". W ośrodku kultury można było posłuchać interesujących wykładów m.in. "Wspomnienia o Zosi Matuszewiczównie - dziewczynie od niezapominajek" Władysława Bary - Kapciaka. Rozstrzygnięty został również konkurs fotograficzny "Smak życia". Jego laureatami zostali: w kategorii zdjęć "Smak życia codziennego" - Maja Garbal z LO w Kazimierzu Dolnym, w kategorii "Krajobraz rodzimy - architektura" - Kamil Kwiatkowski z ZST w Puławach, w kategorii "Zdjęcia rodzime - piękno i dobro ludzkich twarzy" - Martyna Kołodziejska z Publicznego Gimnazjum nr 4 w Puławach, a w kategorii "Przyroda mojej okolicy" - Dobromiła Makowska z Gimnazjum w Nałęczowie.
Podczas majówki w zabytkowym parku okalającym zamek, młodzież szkolna odtańczyła poloneza, do którego zaprosiła również przybyłych gości. Ważnym elementem Święta Niezapominajki było odsłonięcie, umieszczonej na polnym kamieniu, pamiątkowej płyty i zasadzenie dębu - "Drzewa wolności", upamiętniających 25 - lecie NSZZ Solidarność.
- Kamień ten jest symbolem patriotyzmu, religijności i polskości. Jest hołdem dla tych, którzy 25 lat temu poprowadzili Polskę do wolności - powiedział Ignacy Czeżyk, dyrektor ZS im. J. S. Lubomirskiego w Janowcu.
Wstęgę odsłaniającą pamiątkową płytę przeciął m.in. Sławomir Kamiński - przewodniczący Zarządu Oddziału NSZZ "Solidarność" Ziemi Puławskiej i Lucjan Kurowski - członek Kapituły Polskiej Niezapominajki, a zarazem znany szkółkarz z Końskowoli. Symboliczną garść ziemi pod "Drzewo wolności" rzucili Tadeusz Rozłowski - dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego oraz żołnierze AK Czesława Małecka i Bolesław Włodarczyk.
Uczestnicy majówki byli zachwyceni bogactwem przygotowanego programu. Punktem kulminacyjnym była niezwykła inscenizacja opery Stanisława Moniuszki "Straszny Dwór" w wykonaniu Teatru Muzycznego z Lublina. Ruiny zamku okazały się doskonałą scenografią dla tego arcydzieła. Wśród przybyłych na spektakl można było spotkać przedstawicieli świata polityki i sztuki. Nie zabrakło eurodeputowanego Zbigniewa Zaleskiego, posłów Małgorzaty Sadurskiej i Włodzimierza Karpińskiego oraz znanego aktora Olgierda Łukaszewicza.
- Czegoś tak wspaniałego Janowiec jeszcze nie widział - podsumował niedzielne obchody Święta Niezapominajki wójt Tadeusz Kocoń.
źródło: Tygodnik Powiśla |
