Są różne rządy i różne zarządy w jednym miejscu jest lew na czele stada baranów w drugim baran na czele stada lwów a tak w naszym Polskim wydaniu to raczej baran na czele owieczek i jest jak jest pobeczą pobeczą i jakoś tam będzie
Kolega Szasza najwyraźniej reprezentuje ten "zdrowy rozsądek", w którym pracownik jest niemile widzianym kosztem, a te należy możliwie minimalizować, żeby panowie prezesowie i inni dyrektorzy mogli wziąć więcej dla siebie. A jak się nie podoba - na twoje miejsce jest 100 innych osób, robolu!
Dzisiaj sąsiad rolnik zapytał mnie dlaczego mocznik jest po 3000 zł za tonę. Zatkało mnie, w czasie kiedy mocznik zdrożał trzykrotnie, wielu pracownikom producenta obniżono wynagrodzenia.
Dzięki Sasza za przypomnienie Szefa Bieleckiego.Jako nie pracownik możesz więcej powiedzieć.Dla pracowników są groźby aby uważać co się mówi i pisze...Jest aktualnie nowe zarządzenie w tej sprawie.