Cenzura – narzędzie w rękach tchórzy

Pracodawca ocenzurował fragment (zaznaczony na czerwono) przemówienia Małgorzaty Siedliskiej, w którym kandydatka do Rady Pracowników informuje załogę, że pracodawca ogranicza dostęp do zakładowej rozgłośni. Nie ma lepszego dowodu na to, że niewygodnym działaczom zamyka się usta cenzurą. Poniżej publikujemy pełny tekst wystąpienia.

"W Zakładach Azotowych pracuję 34 lata. Obecnie jestem zatrudniona na stanowisku mistrza zmianowego w Wydziale Laboratoriów, w Zakładzie Kaprolaktamu. Jestem też wiceprzewodniczącą oddziałowej organizacji związkowej i członkiem obecnej kadencji Rady Pracowników.

W Radzie Pracowników - tak, jak do tej pory - będę reprezentować wszystkich pracowników  naszej firmy. Jako członek Rady Pracowników zamierzam stać na straży pozycji naszych zakładów w Grupie Azoty, bronić miejsc pracy oraz dbać o poprawę warunków finansowych i socjalnych.

W czasie ostatniej kadencji Rada Pracowników wnioskowała oraz opiniowała wiele zmian. Zajmowaliśmy się m.in. likwidacją licznych nad etatów oraz zatrudniania za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej. Zaopiniowaliśmy pozytywnie wprowadzenie ruchomego czasu pracy.

W naszej pracy spotykaliśmy się z wieloma zaskakującymi sytuacjami, w tym m.in. musieliśmy zmierzyć się z faktem, że pracodawca wielokrotnie utajniał przekazywane do konsultacji dokumenty, jak też utrudniał dostęp do mediów zakładowych. Rada Pracowników, mimo wszystko, starała się organizować spotkania z pracownikami, w szczególności z tymi, których proponowane zmiany dotyczyły. Odzew ze strony załogi był zawsze bardzo pozytywny. Warto podkreślić, że to właśnie Rada Pracowników III kadencji rozpoczęła erę realnych konsultacji z pracownikami. Poprzednie tego konsekwentnie nie robiły. Czy chcemy powrócić do tamtych czasów?"