 Mimo że na krótkiej liście chętnych do prywatyzacji tzw. pierwszej grupy chemicznej jest sześć firm, to część specjalistów uważa, że nie wszyscy złożą ofertę. Dodatkowo sytuację utrudnia niezałatwiona sprawa dostaw dodatkowych ilości gazu. Do kolejnego etapu procesu zostały dopuszczone następujące firmy: Bain Capital Ltd, konsorcjum: Cinven Ltd, Kolaja & Partners,; NQI (National Qatar Industries Company); PCC SE; UAB Achema Group oraz I Fundusz Mistral S.A.
Rząd chce sprzedać akcje trzech firm chemicznych: Ciechu, Zakładów Azotowych Tarnów i ZAK. Możliwy jest zarówno zakup wszystkich trzech firm jednocześnie jak i pojedynczej spółki. Rząd liczy, że do prywatyzacji tej tzw. pierwszej grupy chemicznej dojdzie jeszcze w tym toku.
- Rząd może mieć problem z prywatyzacją także z powodu gazu – uważa Jerzy Majchrzak, dyrektor Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego.
Problem w tym, że w tym roku niedobór gazu może wynieść nawet 400-500 mln m3 surowca. Dostawca gazu PGNiG już przyznał, że w przypadku niekorzystnych warunków może to oznaczać redukcje dostaw do zakładów chemicznych, a nawet całkowite ich wstrzymanie.
- Brak rozwiązanego problemu dostaw może spowodować obniżenie cen zaoferowanych przez zainteresowanych – uważa Majchrzak.
Najmniej ten problem dotyczy Ciechu ze względu na dużo mniejsze uzależnienie od dostaw gazu niż np. ZA Tarnów i ZAK.
Na przyszły zaplanowana jest sprzedaż Zakładów Azotowych Puławy oraz Zakładów Chemicznych Police. |
co za typ 🤣🤣